Starcie polsko-włoskich gigantów: czy ZAKSA pokona Lube w dwumeczu Ligi Mistrzów?

Autor: Ania
siatkarz wykonujący zagrywkę

ZAKSA jest fascynującym połączeniem umiejętności i cierpliwości, młodości i dojrzałości, a także zdolności do adaptacji do warunków, jakie stawia przeciwnik. I mam nadzieję, że to ta mieszkanka zatriumfuje w najbliższym meczu Ligi Mistrzów.

Ledwie dwa sety dzielą Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od półfinałów Ligi Mistrzów 2020/2021. Teoretycznie awans jest na wyciągnięcie ręki. Praktycznie – jak zwykle wszystko rozstrzygnie się na boisku. Co zatem musi się wydarzyć w meczu z Cucine Lube Civitanovą, aby polska drużyna odniosła sukces?

ZAKSA z planem maksimum

Zróbmy szybciutką powtórkę z zeszłego tygodnia. ZAKSA zaskakująco łatwo pokonała we Włoszech Lube 3:1 i jest o krok od półfinałów Ligi Mistrzów 2020/2021. Awans dalej zapewni ZAKS-ie:

  • jakiekolwiek zwycięstwo nad Lube,
  • wygranie dwóch setów w regularnym meczu z Lube,
  • wygranie Złotego Seta, jeśli Lube wygra w Kędzierzynie 3:0 lub 3:1.

Każdy z tych scenariuszy premiuje ZAKS-ę, a do tego mecz odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu. Czy jednak coś może pójść nie tak?

 

Lube nie lubi się z trenerem

Nie powiem, zwycięstwo ZAKS-y rozgrzało mnie do czerwoności. I to z kilku powodów. Po pierwsze, chodzi oczywiście o samą wygraną za 3 punkty oraz styl, w jakim to się stało. ZAKSA faktycznie zagrała świetny mecz, nawet jeśli w drugim secie Lube swoją zagrywką rozgromiło przyjęcie Kędzierzynian.

Jednak jeszcze nie zdążyłam w pełni ochłonąć po tym meczu, gdy gruchnęła wiadomość o rozwiązaniu kontraktu z trenerem Lube – Ferdinando De Giorgim i zatrudnieniu obecnego selekcjonera włoskiej kadry Gianlorenzo Blenginiego. Co więcej, chwilę później pojawiły się pogłoski, że za tą decyzją stoi de facto trio rodem z Kuby (Juantorena, Leal, Simon), które z Fefe się nie dogadywało.

Nie pamiętasz, jak zaczęła się obecna Liga Mistrzów? Poznaj 4 dobre wiadomości dla Polski i 1 szaleństwo CEV.

 

Dlaczego Lube przegrało z ZAKS-ą?

Tylko co to oznacza dla ZAKS-y? Czy efekt tzw. nowej miotły sprawi, że zatrzymane w ataku ze skrzydeł Lube (skuteczność Juantoreny 30%, Leala 43%, całej drużyny 45%, z czego w przegranych setach: 45%, 33%, 39%) nagle dostanie dodatkowego wiatru w żagle? Czy możliwe, że sławna trójka zagrało na zwolnienie trenera, a w Kędzierzynie pokażą swoje prawdziwe oblicze i sprzątną ZAKS-ie awans sprzed nosa?

Nie da się tego oczywiście wykluczyć, ale moim zdaniem kluczowa jest w tym przypadku jedna kwestia:

  • czy to konflikty drużyny z Fefe sprawiły, że Lube grało słabiej,
  • czy raczej słabsze wyniki Lube doprowadziły do konfliktu na linii zawodnicy – trener, co tylko pogłębiło problemy Włochów?

Jeśli mamy do czynienia z tym pierwszym scenariuszem, to ZAKSA faktycznie stoi przed trudnym zadaniem. Natomiast, jeśli prawdziwy jest drugi scenariusz, awans ZAKS-y jest bliżej, niż nam się wydaje. Z kolei, jeśli Włosi chcieli zagrać trenerowi na nosie, to i tak w Kędzierzynie mogą się zdziwić. Bo czego jak czego, ale determinacji ZAKS-y jestem pewna.

 

Dlaczego wygra ZAKSA?

ZAKSA jest chyba najbardziej stabilną drużyną w tym sezonie, a do tego prezentuje bardzo wysoki poziom i jak na razie wygrywa wszystko to, co ważne. Możemy narzekać, że Grbic gra cały czas jedną szóstką, ale ostatecznie przekłada się to na to, że zawodnicy świetnie ze sobą współpracują na boisku.

Do tego ZAKSA ma jakąś taką umiejętność zapominania o straconej partii. Im boleśniej przegra jednego seta, tym mocniej potrafi odpowiedzieć w kolejnym. Prosty przykład, Lube zlało ZAKS-ę w secie 2. do 14, po czym ZAKSA zaraz w następnym odpowiedziała 7 blokami, z czego kilka czap faktycznie odebrało Lube ochotę na granie.

Poza tym ZAKSA ma bardzo cenną umiejętność włączania dodatkowego powera w okolicach 20. punktu w secie. Przecież dokładnie tak wyglądała większość meczu z ZAKS-y z Lube. Obie drużyny trzymały się blisko siebie, Lube potrafiło nawet kilkoma punktami prowadzić, ale jak tylko zbliżała się końcówka seta, ZAKSA odpalała dodatkowy bieg i pewnie wygrywała końcówkę. Jeśli tylko ZAKSA nie pozwoli Lube zbytnio odskoczyć, ponownie może dominować po 20. punkcie.

Jak skończyła się zeszłoroczna Liga Mistrzów? Ćwierćfinały Ligi Mistrzów siatkarzy w zawieszeniu.

Oczywiście Lube ma czym odpowiedzieć. Zagrywka, siła ataku, potężny blok. Do tego doświadczenie, ogranie w grze o wszystko, a także odporność na presję. Tylko że to wszystko widzieliśmy już tydzień temu i wiemy, jak to się skończyło. ZAKSA jest z kolei fascynującym połączeniem umiejętności i cierpliwości, młodości i dojrzałości, a także zdolności do adaptacji do warunków, jakie stawia przeciwnik. I mam nadzieję, że to ta druga mieszkanka zatriumfuje w najbliższym meczu Ligi Mistrzów.

 

You may also like

Napisz komentarz