Mistrz Polski z Superpucharem Polski

Autor: Ania

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz pierwszy wywalczyła Superpuchar Polski. W meczu niejako inaugurującym rozgrywki ligowe Mistrzowie Polski pokonali Projekt Warszawa 3:1. MVP meczu został Łukasz Kaczmarek.

ZAKSA narzuca warunki gry

Początek meczu przebiegał pod dyktando ZAKSY. Kędzierzynianie lepiej zagrywali, a nowy przyjmujący ZAKSY Simone Parodi bardzo dobrze radził sobie na przyjęciu. Poza tym ZAKSA bardzo dobrze grała blokiem, a także w obronie, dzięki czemu stwarzała sobie dużo okazji do kontrataków.

Z kolei w Warszawie nie najlepiej funkcjonowały skrzydła. Pamiętajmy jednak, że obecnie klub nie ma nominalnego atakującego i na tej pozycji rozpoczął mecz środkowy Jakub Kowalczyk. Jemu brak skuteczności w ataku możemy wybaczyć, ale zarówno Bartosz Kwolek, jak i Kevin Tillie również mieli problem z kończącym atakiem. Początkowo nieźle w ofensywie radził sobie środek, czyli Piotr Nowakowski oraz Andrzej Wrona, ale to nie wystarczyło, aby przeciwstawić się ZAKS-ie.

Pogoń Projektu Warszawa

Początek drugiej partii był dosyć wyrównany, ale nagle, przy zagrywce Bena Toniuttiego, w czarną dziurę nieskuteczności wpadli zawodnicy Projektu Warszawa. W ciągu zaledwie pięciu akcji dwa razy nadziali się na blok i 3 razy zaatakowali w aut, więc ZAKSA wyszła na kilkupunktowe prowadzenie.

Gdy już się wydawało, że Kędzierzynianie pewnie wygrają drugiego seta, Warszawa ruszyła do walki. Kowalczyka zastąpił Igor Grobelny, do gry włączył się także Kwolek i zawodnicy Projektu Warszawa obronili kilka piłek setowych i doprowadzili do remisu. Jednak Warszawianie nie ustrzegli się błędów w nerwowej końcówce i w rezultacie po 37 minutach boju kolejny set mogliśmy zapisać na koncie ZAKSY.

Walka do ostatniej piłki

Jednak końcówka drugiego seta wyraźnie dodała wiatru w żagle Warszawie, która systematycznie zaczęła budować przewagę. Przede wszystkim wzrosła skuteczność Projektu Warszawa w ataku, a do tego to tym razem ZAKSA nie umiała dobić się do pomarańczowego. Poza tym zawodnicy Wicemistrza Polski przestali popełniać błędy, które były ich zmorą w dwóch wcześniejszych setach.

W czwartym secie od początku prowadzi ZAKSA, ale Warszawa nie zamierzała odpuszczać i ruszyła w punktową pogoń za Kędzierzynianami. Zawodnicy Projektu podobnie jak w drugim secie zaczęli niwelować przewagę, ale tym razem ZAKSA była bardziej czujna i ostatecznie wygrała tę partię 25:23, a cały mecz 3:1.

MVP meczu o Superpuchar Polski został Łukasz Kaczmarek.

Superpuchar Polski w liczbach

Choć ostateczne wartości statystyczne obu drużyn były porównywalne (atak: ZAKSA 44%, Projekt Warszawa 45%; przyjęcie pozytywne: ZAKSA 58%, Projekt Warszawa 57%), to ZAKSA wygrała zagrywką, blokiem i mniejszą liczbą błędów.

Kędzierzynianie w sumie zdobyli 11 punktów blokiem, a ta sztuka udała się Warszawie tylko pięciokrotnie. Wprawdzie obie drużyny miały po 4 asy, ale podczas gdy ZAKSA popsuła tylko 14 swoich zagrywek w całym meczu, zawodnicy Projektu Warszawa aż 25 razy zagrywali w siatkę lub w aut.

Poza tym podobne wartości w ataku są wynikiem przede wszystkim tego, że ZAKSA przez cały mecz grała dosyć równo (w wygranych setach atakowała na poziomie 44-47%, a w przegranym na 41%), natomiast Warszawa pod tym względem falowała (skuteczność ataku w poszczególnych setach: 34%, 51%, 57%, 37%).

Poza tym kluczowe okazały się błędy. W drugim secie (tym na przewagi, gdzie do ostatniej piłki nie było wiadomo, kto wygra) zawodnicy Projektu Warszawa mylili się 6 razy w ataku i aż 9 razy na zagrywce (ZAKSA: 2 błędy w ataku, 6 na zagrywce). Z kolei w secie czwartym Warszawa popełniła 3 błędy w ataku i 6 na zagrywce (ZAKSA: po 3 błędy w ataku i na zagrywce).

Mecz pomiędzy Mistrzem a Wicemistrzem Polski już za nami, a od soboty ruszają rozgrywki ligowe. Czy w I kolejce czekają nas jakieś niespodzianki? Przekonamy się już za kilka dni.

Superpuchar Polski:

  • Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa 3:1 (-17, -32, 21, -23), MVP: Łukasz Kaczmarek

You may also like

Napisz komentarz