Co każdy Siatkomaniak powinien wiedzieć o Mistrzostwach Europy 2019?

Autor: Ania

Stęskniliście się za męską siatkówką? Bo ja bardzo! Po około miesiącu przerwy nasza reprezentacja wraca na parkiet, by rozpocząć kolejną walkę o medale. Tym razem stawką jest Mistrzostwo Europy. W jakiej formule odbędzie się tegoroczny turniej? Sprawdźmy, co przygotowali dla nas działacze CEV.

Jak będą przebiegać Mistrzostwa Europy siatkarzy 2019?

Mistrzostwa Europy to najważniejszy turniej siatkarski na naszym kontynencie, który organizowany jest co 2 lata.

W tegorocznej edycji po raz pierwszy zostanie rozegrany aż w 4 krajach: Belgii, Holandii, Słowenii oraz Francji. W każdym z tych krajów odbędzie się faza grupowa turnieju oraz następujące po niej 1/8 i ¼ fazy pucharowej. Półfinały zostaną rozegrane na Słowenii i we Francji. Mecz o 3. miejsce i finał, kończące cały turniej, odbędą się w Paryżu.

Jeśli chodzi o nowości, to w tym roku o medale Mistrzostwach Europy po raz pierwszy będą biły się aż 24 drużyny.

Rozgrzewka — faza grupowa

Tegoroczne Mistrzostwa Europy rozpoczynamy od fazy grupowej, która potrwa od 12 do 19 września. Wszystkie drużyny zostały podzielone na 4 grupy, po 6 drużyn każda. W każdej z grup poszczególne reprezentacje rozegrają ze sobą po jednym meczu. Po cztery najlepsze drużyny z każdej z grup awansują do fazy pucharowej turnieju, czyli 1/8 finału.

O kolejności w grupie decyduje w pierwszej kolejności liczba zwycięstw, punkty meczowe, sety oraz małe punkty.

A tak wygląda podział na grupy na Mistrzostwach Europy 2019:
Grupa A: Francja (gospodarz), Włochy, Bułgaria, Portugalia, Grecja, Rumunia,
Grupa B: Belgia (gospodarz), Serbia, Niemcy, Austria, Słowacja, Hiszpania
Grupa C: Słowenia (gospodarz), Rosja, Turcja, Białoruś, Macedonia Północna, Finlandia
Grupa D: Holandia (gospodarz), Polska, Estonia, Ukraina, Czechy, Czarnogóra

Prawdziwe granie – faza pucharowa

Po zakończeniu fazy grupowej otrzymamy 16 drużyn, które wezmą udział w dalszej części turnieju. Zostaną one połączone w osiem par. O ile w fazie grupowej zespoły mogą pozwolić sobie na mniejszą lub większą wpadkę, o tyle w fazie pucharowej nie ma już miejsca na błędy. Zasady są proste: kto wygrywa, ten gra dalej, a przegrany odpada z walki o medale.

Jak zatem zostaną wyłonione pary 1/8 finału? Ogólna zasada jest taka, że zespoły z grupy A połączą się z zespołami z grupy C, a zespoły z grupy B połączą się z zespołami z grupy D. Oczywiście zwycięzcy grup zmierzą się z drużynami, które zajęły 4 miejsce w grupie, z którą się łączą, a drużyny z drugich miejsc trafią na zespoły z miejsc trzecich. Dodatkowo, reprezentacje, które zajmą pierwsze i drugie miejsce w grupie, zostają w kraju, w którym grały podczas fazy grupowej, a przemieszczać będą się drużyny z miejsc trzy i cztery po fazie grupowej. Będzie to wyglądało mniej więcej tak:

A1 – C4
A2 – C3
C2 – A3
C1 – A4

oraz

B1 – D4
B2 – D3
D2 – B3
D1 – B4

Tak to wygląda w teorii, jednak w praktyce sprawa może się skomplikować. I to bardzo. Wynika to z tego, że każdy z krajów – gospodarzy ma zagwarantowane, że będzie grał u siebie, aż do ewentualnych półfinałów.

Czyli, jeśli np. Belgia (gospodarz grupy B) zajmie 3 lub 4 miejsce w swojej grupie, to powinna mecze 1/8 i ewentualnie ¼ finału rozegrać w Holandii (gospodarz grupy D) z drużyną, która w grupie „holenderskiej” zajmie 2 lub 1 miejsce. Tak się jednak nie stanie. Belgia to jeden z gospodarzy, więc nawet jak zajmie owo 3 lub 4 miejsce, to drużyna z odpowiednio 2 lub 1 miejsca w grupie D będzie musiała przenieść się na mecze 1/8 i ewentualnej ¼ do Belgii.

A co będzie, gdy w fazie 1/8 finału będzie miała zagrać przeciw sobie dwójka gospodarzy (np. Słowenia z Francją lub owa Belgia z Holandią)? Mecz na neutralnym gruncie? Zmiana kraju po każdym secie? Chyba powinnam darować sobie te żarty, bo jeszcze CEV je podchwyci… ?

W każdym razie, jeśli na tym etapie dwójka gospodarzy miałaby na siebie wpaść, to… i tak na siebie nie wpadnie. Po prostu dojdzie wtedy do zmiany przeciwników. Wilk syty i owca cała? No nie bardzo, ale przynajmniej CEV zawczasu przewidział taką opcję i ustalił rozwiązanie. Dzięki temu unikniemy sytuacji, w której to podczas turnieju, w przeddzień meczu działacze rozkminialiby się kto, gdzie i z kim ma grać.

Wróćmy jednak do formuły turnieju. 1/8 i ¼ fazy pucharowej odbędą w każdym z czterech państw-gospodarzy. Mecze 1/8 rozegrane zostaną w dniach 21 oraz 22 września. Z kolei mecze ¼ finału odbędą w dniach 23 września (w Holandii i na Słowenii) oraz 24 września (we Francji i Belgii).

Gra o medale

Zwycięzcy ćwierćfinałów rozpoczną walkę o medale w półfinałach. Pierwszy z nich odbędzie się 26 września na Słowenii, a drugi 27 września we Francji. W pierwszym półfinale zmierzą się zwycięzcy ćwierćfinałów ze Słowenii oraz Holandii. Z kolei francuski półfinał zostanie rozegrany pomiędzy zwycięzcami ćwierćfinałów z Francji i Belgii.

Następnie wszystkie cztery drużyny zameldują się w Paryżu, gdzie odbędzie się mecz o 3. miejsce (sobota, 28 września – godz. 18:00) oraz wielki finał (niedziela, 29 września – godz. 17:30).

Jak widać, w tegorocznej edycji Mistrzostw Europy na zawodników czeka sporo podróży. Najbardziej „ucieszona” będzie zapewne drużyna, która po 7 meczach w Holandii będzie musiała na jeden mecz przyjechać do Słowenii, tylko po to, aby zaraz po nim udać się do Francji. Czy muszę dodawać, że szanse na to, że będzie to Polska, są niemalże stuprocentowe? Chyba że uda nam się wykorzystać przepis mówiący o tym, że gospodarz do półfinałów gra u siebie… Ale na ten temat (i jeszcze paru absurdów związanych z tym turniejem) już wkrótce pojawi się całkiem osobny artykuł. Także stay tuned?

A jak było 2 lata temu?

Ok, wiemy już co nieco, co czeka nas i naszych siatkarzy w ciągu najbliższych tygodni. Na koniec przypomnijmy sobie szybko, jak wyglądały Mistrzostwa Europy w 2017 roku. Przede wszystkim to Polska była gospodarzem poprzedniego turnieju. Niestety zajęliśmy w nim dopiero 10. miejsce. Triumfowali Rosjanie, którzy w finale pokonali drużynę z Niemiec (3:2). W tie-breaku rozstrzygnął się również mecz o brązowy medal, który ostatecznie trafił do Serbii. Czwarte miejsce zajęła z kolei Belgia.

Jak potoczą się losy Polaków na Mistrzostwach Europy w tym roku? Na pewno jesteśmy jednym z faworytów tego turnieju, a i apetyty naszych siatkarzy są spore. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych tygodni. Mam nadzieję, że emocji w nich nie zabraknie i z całej siły trzymam kciuki, żeby europejski turniej zakończy się dla naszych chłopaków złotym happy endem!

Więcej informacji o Mistrzostwach Europy 2019 szukaj też na: https://eurovolley.cev.eu/en/men/

You may also like

Napisz komentarz