Gra lepsza niż wynik, czyli podsumowanie trzeciego tygodnia Ligi Narodów

Autor: Ania

Trzeci turniej Ligi Narodów już za nami. Choć dorobek Polaków nie wygląda imponująco, to wciąż mamy szanse na awans do Final Six. Jak zatem przebiegała rywalizacja Polaków w irańskiej Urmii?

Polska – Rosja 1:3 (-24, 20, 22, 19)

Niestety weekend w Iranie rozpoczęliśmy od porażki z Rosją. Mimo niezłego początku meczu i wygrania pierwszego seta na przewagi, w trzech kolejnych ponieśliśmy porażkę.

W pierwszym i trzecim secie szliśmy z Rosjanami punkt za punkt, akcja za akcję, ale tylko raz udało nam się to wykorzystać. Z kolei pod koniec seta III popsuliśmy 2 zagrywki, nie wykorzystaliśmy własnych szans na skończenie piłki i to ostatecznie Rosjanie górowali w tej partii.

W trakcie całego meczu naszym największym problemem był brak zagrywki, która robiłaby Rosjanom jakąkolwiek krzywdę. Nie byliśmy w stanie odrzucić przeciwników od siatki, przez co pozwoliliśmy im spokojnie rozgrywać akcje i łatwo zdobywać punkty w ataku. Rosjanie takich sytuacji nie zamierzali marnować. Swoje ataki przeprowadzali mocno i celnie, choć i tak nie ustrzegli się błędów.

Niestety, my ich jednak nie umieliśmy wykorzystać. Polakom rzadko udawało się wybronić atak Rosjan, a im dłużej trwał mecz, tym ciężej było nam takie obrony skutecznie zamienić na własny punkt.

Z drugiej strony Rosjanie tego dnia wcale nie grali swojej najlepszej siatkówki. Potrafili jednak lepiej zaserwować. Kilkukrotnie nie pozostało nam nic innego, jak po prostu przebić piłkę na drugą stronę. A w przeciwieństwie do nas, Rosjanie potrafili o wiele lepiej wychodzić z trudnych sytuacji w trakcie tego meczu.

Najlepiej z naszych zawodników spisał się Bartosz Kwolek, który „dzielnie” przyjmował zagrywki Rosja, a do tego skutecznie atakował (skończył 13 z 26 piłek). Z niezłej strony pokazali się również Artur Szapluk, Jakub Kochanowski oraz Jakub Popiwczak. Z drugiej strony mecz z Rosjanami nie udał się Łukaszowi Kaczmarkowi, który skończył zaledwie 5 z 24 piłek. Ostatecznie zastąpił go Dawid Konarski, ale nie udało mu się odwrócić losów tego spotkania.

Polska – Iran 2:3

To, że nie będzie to mecz łatwy, wiedzieliśmy od dawna. Przeraźliwie głośni kibice i najmocniejszy skład Irańczyków miały sprawić Polakom sporo problemów. Tak było w istocie, w końcu Polacy ten mecz przegrali. Jednak nasi zawodnicy pokazali się w nim również od dobrej strony.

Od pierwszych chwil meczu dało się wyczuć dobre wibracje ze strony Polaków. Nasi siatkarze rozmawiali ze sobą, komunikowali się. Widać było dobrą energię i determinację, aby sobie nawzajem jak najbardziej pomagać.

W I secie początkowo prowadziliśmy, ale Irańczycy przy dopingu swoich kibiców zdołali dogonić naszych zawodników i ostatecznie przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mimo że Irańczycy nie zagrywali rewelacyjnie, my w pewnym momencie straciliśmy przyjęcie i nie byliśmy w stanie skutecznie skończyć akcji.

Zresztą to było właśnie główną przyczyną naszej porażki w całym meczu. Po dwóch rewelacyjnych setach w naszym wykonaniu, kiedy to my odrzuciliśmy przeciwników od siatki na tyle, że nie byli oni w stanie przebić się na naszą stronę, utraciliśmy nagle nasze flow. Znów stanęliśmy na przyjęciu, a Irańczycy pewnie wygrali z nami w tie-breaku.

Ogólnie mecz z Iranem był nie najgorszy w wykonaniu naszych zawodników. Bardzo dobrze w polu serwisowym zaprezentowali się Olek Śliwka i Marcin Janusz, bo to po ich zagrywkach Polacy uzyskiwali bezcenną przewagę i odbierali przeciwnikom chęć do gry.

Poza tym nasi zawodnicy całkiem nieźle atakowali. Do grania na dobrym poziomie wrócił Łukasz Kaczmarek (54% skuteczności), Olek Śliwka (45% skuteczności), Bartosz Kwolek (48% skuteczności), Jakub Kochanowski (64% skuteczności) czy Karol Kłos (71% skuteczności).

Polska – Kanada 3:1

Choć mecz pomiędzy Polską a Kanadą nie stał na najwyższym poziomie, to gra przebiegała w miarę sprawnie. Polacy od początku kontrolowali przebieg gry i pewnie wygrali pierwszego seta.

Kanada nie zamierzała się jednak poddać, wykorzystała nasze błędy i szybko doprowadziła do remisu. Trzeci set to znowu wyrównany początek. Nawet jeśli chwilami odskakiwaliśmy na kilka punktów, Kanadyjczycy zaraz odrabiali straty. Na szczęście zawodnicy zza oceanu również popełniali wiele błędów, szczególnie w końcówce seta. Z kolei my w końcu wykorzystywaliśmy własne szanse i po trzech setach byliśmy na prowadzeniu.

W secie IV również przez większą część prowadziliśmy, jednak Kanadyjczykom udało się nas dogonić. Więcej szczęścia było jednak po naszej stronie i ostatecznie zamknęliśmy ten mecz w czterech partiach.

Po raz kolejny z dobrej strony na parkiecie pokazali się Olek Śliwka (skończył 19 z 30 piłek, skuteczność 63%) i Artur Szalpuk (skończył 9 z 14 piłek, skuteczność 64%), choć ten drugi został w trzecim secie zmieniony przez Bartka Kwolka (skończył 4 z 11 piłek, skuteczność 36%). Skutecznie atakował także Dawid Konarski (skończył 20 z 35 piłek, skuteczność 57%), choć pod koniec meczu wyraźnie brakowało mu sił. Również nasz młody rozgrywający Marcin Janusz oraz libero Jakub Popiwczak spisali się bardzo dobrze. Nieźle zagrali także środkowi: Jakub Kochanowski i Karol Kłos (po 50% skuteczności).

Co może dziwić, w tym meczu dosyć słabo, jak na naszą drużynę, zagraliśmy blokiem. Szczególnie duży problem mieliśmy z zatrzymaniem Vernona-Evansa, który atakował, jak chciał.

Choć Polacy w meczach w Urmii zaprezentowali się nieźle, uzyskane wyniki są dalekie od zadowalających. Obecnie w dalszym ciągu zajmujemy dopiero 7. miejsce w tabeli i powoli nasze szanse na awans do Final Six uciekają, a margines błędów jest już praktycznie na wyczerpaniu.

Inne wyniki:

Grupa 11 – Iran

  • 14.06 Rosja – Polska 3:1 (24, -20, -22, -19)
  • 14.06 Iran – Kanada 3:0 (-15, -24, -16)
  • 15.06 Rosja – Kanada 3:1 (-23, 22, -20, -23)
  • 15.06 Iran – Polska 3:2 (-20, 21, 18, -17, -8)
  • 16.06 Polska – Kanada 3:1 (-20, 25, -20, -26)
  • 16.06 Iran – Rosja 3:0 (-20, -24, -23)

Grupa 9 – Portugalia

  • 14.06 Brazylia – Serbia 2:3 (-17, 22, -17, 20, 12)
  • 14.06 Portugalia – Chiny 3:0 (-22, -17, -23)
  • 15.06 Brazylia – Chiny 3:0 (-15, -18, -22)
  • 15.06 Portugalia – Serbia 2:3 (-21, 15, 22, -30, 9)
  • 16.06 Chiny – Serbia 1:3 (17, 22, -25, 18)
  • 16.06 Portugalia – Brazylia 0:3 (19, 21, 18)

Grupa 10 – Bułgaria

  • 14.06 Japonia – Włochy 1:3 (-23, 15, 27, 21)
  • 14.06 Bułgaria – Australia 3:2 (20, -27, 22, -21, -13)
  • 15.06 Australia – Włochy 1:3 (18, -30, 18, 15)
  • 15.06 Bułgaria – Japonia 2:3 (-22, 19, -16, 19, 19)
  • 16.06 Japonia – Australia 3:2 (-18, 25, 23, -22, -15)
  • 16.06 Włochy – Bułgaria 3:1 (17, 22, -25, 18)

Grupa 12- Francja

  • 14.06 USA – Argentyna 3:1 (-22, -19, 21, -21)
  • 14.06 Francja – Niemcy 3:1 (24, -20, -19, -20)
  • 15.06 USA – Niemcy 3:1 (-22, 21, -19, -20)
  • 15.06 Francja – Argentyna 1:3 (18, 17, -19, 20)
  • 16.06 Argentyna – Niemcy 3:2 (-19, 23, 23, -23, -10)
  • 16.06 Francja – USA 1:3 (-23, 22, 26, 25)

You may also like

Napisz komentarz