Szalony weekend w Mediolanie już za nami! Miały być 3 zwycięstwa? To były! Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. I nie było! Dziś zamiast klasycznego podsumowania każdego z meczów, ogólne poturniejowe wnioski.
Spis treści
Same, same, but different
Choć każdy z trzech meczów w Mediolanie przebiegał nieco inaczej, to kończył się tak samo. Zwycięstwem Polaków w tie-breaku. Nie mam pojęcia, skąd nasi siatkarze brali siły zwłaszcza w końcówce niedzielnego meczu, ale na włoskim parkiecie zamienili resztki swoich sił na 3 soczyste zwycięstwa i 6 punktów.
Bardzo możliwe, że w innych okolicznościach (czyli po treningach lub w zgranym składzie) każdy z tych meczów wygralibyśmy dużo szybciej. Nie ma jednak co narzekać. Nasi siatkarze zrobili, co do nich należało. A warto również pamiętać, że tego typu zwycięstwa i turnieje budują, a to może zaprocentować w przyszłości.
„Na zawale albo wcale”
Mecze z Argentyną, Serbią i Włochami były niezwykle emocjonujące. I dobrze, bo o to między innymi w sporcie chodzi. Przynajmniej z punktu widzenia kibica. Szybkie i gładkie zwycięstwa po prostu nudzą. A te po walce smakują bardziej i pamięta się je o wiele dłużej. Serio, o wiele częściej wspominam półfinałowy mecz z USA podczas ostatnich Mistrzostw Świata niż sam finał!
W ostatni weekend zagraliśmy 3 tie-breaki, a każdy z nich był inny:
Set V z Argentyną to początkowe prowadzenie naszych przeciwników, odwrócenie wyniku i ostatecznie nasze zwycięstwo.
Tie-break z Serbami to konsekwentne prowadzenie naszych siatkarzy od początku do końca.
Tie-break z Włochami najlepiej obrazuje hasło „na zawale albo wcale”. Zarówno nam, jak i naszym przeciwnikom chyba zapomniało się, że piąty set gra się tylko do 15 punktów i rozegrali sobie pełnoprawnego seta zakończonego wynikiem 25:23 dla Polaków. Przy każdej piłce meczowej dla Włochów emocje sięgały zenitu, a powtórki tie-breaka można oglądać w nieskończoność.
Co dalej z Polakami?
Przede wszystkim szanse na awans do finału Ligi Narodów wciąż mamy. Musimy jednak zdecydowanie wygrać wszystkie mecze w Lipsku i liczyć na potknięcia chociażby Włochów. Z tym że my zawalczymy z Japonią, Niemcami i Portugalią, a na Włochów czeka Brazylia, Francja i Kanada.
Inne wyniki
Grupa 14 – Włochy
- 21.06 Polska – Argentyna 3:2 (-21, -23, 25, 20, -17)
- 21.06 Włochy – Serbia 3:0 (-24, -19, -22)
- 22.06 Polska – Serbia 3:2 (-30, 21, -21, 19, -11)
- 22.06 Włochy – Argentyna 1:3 (22, -23, 19, -19)
- 23.06 Argentyna – Serbia 3:0 (-17, -23, -18)
- 23.06 Włochy – Polska 2:3 (-23, 22, -23, 21, 23)
Grupa 13 – USA
- 21.06 Kanada – Chiny 3:1 (-19, -23, 22, -17)
- 21.06 USA – Japonia 3:0 (-15, -19, -19)
- 22.06 Chiny – Japonia 0:3 (19, 20, 23)
- 22.06 USA – Kanada 1:3 (22, -22, 23, 17)
- 23.06 Kanada – Japonia 3:2 (-18, -24, 23, 21, -13)
- 23.06 USA – Chiny 3:0 (-20, -19, -19)
Grupa 15 – Iran
- 21.06 Francja – Australia 3:0 (-23, -22, -22)
- 21.06 Iran – Portugalia 3:1 (23, -25, -17, -18)
- 22.06 Francja – Portugalia 3:0 (-23, -24, -23)
- 22.06 Iran – Australia 3:0 (-19, -19, -14)
- 23.06 Portugalia – Australia 0:3 (23, 22, 25)
- 23.06 Iran – Francja 0:3 (18, 24, 21)
Grupa 16 – Brazylia
- 21.06 Niemcy – Rosja 1:3 (-22, 21, 19, 14)
- 21.06 Brazylia – Bułgaria 3:1 (-20, 21, -19, -14)
- 22.06 Bułgaria – Rosja 0:3 (20, 20, 21)
- 22.06 Brazylia – Niemcy 3:2 (20, -18, 21, -17, -13)
- 23.06 Niemcy – Bułgaria 2:3 (-26, -18, 23, 19, 10)
- 23.06 Brazylia – Rosja 3:0 (-17, -21, -26)
