Uwaga, mój blog złapał koronawirusa…

Autor: Ania
siatkarz przyjmujący piłkę

Dziś zamiast zapowiadać kolejne rywalizację, czy obstawiać wyniki, łatwiej jest zgadywać, który z meczów w ogóle się odbędzie.

Jak to się stało? Nie wiem. Nie da się jednak ukryć, że w ostatnich miesiącach nie da się znaleźć na Siatakomanii wpisu, który nie dotyczyłby w jakimś sensie koronawirusa. I powiem wam, że sama mam tego serdecznie dość. Sprawdźcie zatem, co w najbliższych tygodniach zmieni się na blogu.   

Siatkówka w czasach zarazy

WAŻNE: Tytuł wpisu nie miał na celu nikogo obrazić, szczególnie gdy tak wiele osób choruje na COVID-19. Jest po prostu wyrazem moich emocji.

O czym pisać na blogu siatkarskim w czasach pandemii? Przed takim dylematem stanęłam już w marcu i aż do teraz nie znalazłam odpowiedzi. Stąd mniejsza regularność w publikowaniu i mniej wpisów na blogu. A jak już się jakiś pojawiał, to z cholerną koroną w tytule.

Bo o czym pisać, skoro obecnie mecze nie cieszą mnie tak jak dawniej? Brakuje mi w nich kontekstu, korespondencyjnych rywalizacji i podtekstów. Do tego ciężko mi utrzymać siatkarski hype, gdy w weekend rozgrywane są ledwie dwa mecze.

Zresztą ciągłe przekładanie meczów na ostatnią chwilę też nie pomaga. Co się napalę na jakiś mecz, to zostaje on odwołany. No cóż, dziś zamiast zapowiadać kolejne rywalizację, czy obstawiać wyniki, łatwiej jest zgadywać, który z meczów w ogóle się odbędzie. Przez to wszystko nawet patrzenie w tabelę też nie ma większego sensu.

Co gorsza, nawet gdy mecze dochodzą do skutku, to niełatwo się je ogląda. Zespoły są w różnej dyspozycji i często grają w niepełnym składzie. Przez to mam poczucie, że ze sprawiedliwą rywalizacją nie ma to wiele wspólnego. Dlatego nie bardzo potrafię pokusić się o analizę poszczególnych pojedynków czy danej kolejki.

Koniec końców nie potrafię się obecnie w pełni zatracić w siatkówce (choć bardzo by mi się to dziś przydało), przez co na Siatkomanii tej siatkówki również brakuje. Dlatego od dziś się to zmienia.

Witaj w strefie wolnej od zarazy!

Obiecuję, że od kolejnego wpisu, co najmniej do końca roku, nie będzie słowa o koronawirusie. Nie będzie tu więcej narzekania na odwołane mecze, zarażenia w drużynach itd. Oficjalnie ogłaszam Siatkomanię strefą wolną od koronawirusa!

Będą za to felietoniki ogólnosiatkowe. Nieco przekorne, z przymrużeniem oka i mające na celu wywołanie uśmiechu w tych czasach zarazy.

Na pierwszy wpis z nowej serii zapraszam w piątek 13… A już dziś zachęcam to moich poprzednich artykułów, sprzed czasów zarazy!

 

 

You may also like

Napisz komentarz