Dla ZAKSY będzie to walka o ósme Mistrzostwo Polski w historii klubu, a szóste od powstania PLS. Warszawianie po raz pierwszy powalczą o złoty medal od awansu do PlusLigi. Kto wyjdzie z tej walki do trzech wygranych zwycięsko? Tego dowiemy się w ciągu najbliższych dwóch tygodni!
Spis treści
Wicemistrz Mistrzem?
Dla ZAKSY, czyli aktualnych Wicemistrzów Polski, to czwarty finał z rzędu, a złoty medal to główny cel tego sezonu. Kędzierzynianie od jesieni robili wszystko właśnie po to, aby zagrać w nadchodzących meczach i po raz kolejny stanąć na najwyższym stopniu podium. Inny medal niż złoty zostanie uznany za co najmniej niedosyt, jeśli nie porażkę.
Drużyna po przejściach
Wokół drużyny z Warszawy było w tym sezonie sporo zamieszania. Jeszcze w październiku czy listopadzie przewidywano, że ONICO powinno znaleźć się w pierwszej szóstce tegorocznej PlusLigi, choć nie dawano jej większych szans na walkę o medale. Jednak w grudniu do zespołu ze stolicy dołączył Bartek Kurek i Niko Penchev, co sprawiło, że ONICO, przy słabej dyspozycji PGE Skry Bełchatów, fatalnej postawie Asseco Resovi Rzeszów i upadku Stoczni Szczecin, zaczęło wyrastać na drugą siłę Ligi Mistrzów Świata.
Starcie gigantów
W oficjalnych meczach, które rozegrały ze sobą te dwie drużyny w tym sezonie, jest remis 1:1. Jednak czy coś nam to w ogóle mówi, skoro mecz wygrany przez ZAKSĘ odbył się jeszcze przed dołączeniem Kurka do Warszawy, a w meczu, w którym górą była Warszawa, zabrakło po stronie kędzierzynian kontuzjowanego Sama Deroo? Tylko że teraz Kurka znów nie ma (kontuzja), a Deroo jest w gazie, co pokazały dwa ostatnie mecze z Zawierciem.
Ciekawe pojedynki
Po pierwsze Łukasz Kaczmarek (ZAKSA) vs. Maciej Muzaj (ONICO), czyli dwóch młodych atakujących, którzy w zeszłym roku nie przekonali do siebie trenera kadry narodowej Vitala Heynena, ale ponownie znaleźli się w szerokiej reprezentacji w tym roku. Obu zawodnikom brakuje jeszcze doświadczenia i ogrania w meczach o wielką stawkę, choć Muzaj miał okazję zmierzyć się w tym sezonie w Lidze Mistrzów z takimi gigantami, jak Zenit Kazań. Pamiętajmy też, że rola obu atakujących w ich zespołach jest nieco inna. Główną siłą napędową ataku ZAKSY jest wszak Sam Deroo, a Łukasz Kaczmarek ma stanowić jego solidne uzupełnienie. Łukasz już nieraz pokazał w tym sezonie, że potrafi kończyć ważniejsze i trudne piłki, ale zdarzały mu się również bolesne pomyłki (vide: końcówka II seta w Zawierciu). Z drugiej strony jest to zawodnik, który potrafi pogonić przeciwnika zagrywką, zablokować, a nawet wybronić atak przeciwnika. Z kolei Muzaj dotychczas stanowił podstawę ataku w drużynie z… Gdańska i to do niego była kierowana zdecydowana większość piłek. Jak to będzie wyglądało w Warszawie? Czy Muzaj zagra w meczach z ZAKSĄ w pierwszej 6?
Drugim ciekawym starciem będzie pojedynek pierwszego i drugiego libero naszej zeszłorocznej i najprawdopodobniej tegorocznej kadry: Pawła Zatorskiego i Damiana Wojtaszka. Zapewne oba zespoły będą unikały zagrywania w strefę naszych super-libero, ale ich obrony na pewno będą soczyste.
Na deser zostaje nam pojedynek dwóch francuskich rozgrywających: Bena Toniuttiego i Antoine Brizarda. Jak wypadnie młodszy i wyższy Brizard na tle swojego bardziej doświadczonego kolegi z reprezentacji? Czy będą w stanie zgubić blok przeciwnej drużyny i odpowiednio aktywować własne pierwsze tempo? Zresztą o zwycięstwie jednej z drużyn może zadecydować właśnie dyspozycja środkowych.
Mocne i słabe strony
Siła ONICO to przede wszystkim blok i ZAKSA musi liczyć się z tym, że wiele piłek będzie wracało im pod nogi. Czapy po prostu trzeba wliczyć w koszty walki z ONICO. Wbrew pozorom może to być łatwiejsza sytuacja dla ZAKSY. Półfinał pokazał, że mieli oni przede wszystkim problem z tym, jak Zawiercie broniło, a ONICO nie będzie aż tak „ruchliwe” w tym elemencie.
ZAKSIE pozostaje zatem cierpliwe obijanie piłki o ręce przeciwników i samo-asekuracja. Ciekawe jak pod względem ataku wypadnie Olek Śliwka, czyli jeden z największych cwaniaków PlusLigi w kiwkach i przepychankach na siatce. Jednak sama miękka gra nie wystarczy do wywalczenia złota. Sam Deroo i Łukasz Kaczmarek muszą znaleźć sposób na przedarcie się przez ścianę stawianą przez ONICO lub wykorzystanie rąk przeciwnika do zdobycia punktów.
Z kolei ogromnym atutem ZAKSY będzie zagrywka. Jeśli Kędzierzynianie zagrają w tym elemencie tak jak w ostatnim meczu z Zawierciem, to ONICO nie będzie miało czego zbierać. Cel ZAKSY zapewne będzie jeden: Piotr Łukasik, którego pod nieobecność Kwolka nie uratuje już Niko Penchev. Jednak mecze z Jastrzębiem na pewno go w jakiś sposób na to przygotowały.
Gdyby finał polegał na zwycięstwie tylko w jednym meczu, to obie drużyny miałyby podobne szanse na wygraną, gdyż każda z nich ma swoje argumenty. W końcu nie przez przypadek zajęli miejsca 1 i 2 po fazie zasadniczej. Jednak walka toczyć się będzie do 3-ch zwycięstw, a ZAKSA już nie raz pokazała, że potrafi cierpliwie walczyć „o swoje”.
- 27.04.2019 godz. 14:45 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – ONICO Warszawa
- 01.05.2019 godz. 20:30 ONICO Warszawa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
- 04.05.2019 godz. 17:30 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – ONICO Warszawa
- ew. 08.05.2019 godz. 20:30 ONICO Warszawa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
- ew. 11.05.2019 godz. 17:30 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – ONICO Warszawa
